🛒Pomagał w sklepie Ojca, teraz jest Dyrektorem| Inspirująca historia Waldemara Ciuły🚀Masz to jak w… Żabce 

Bohater tego odcinka naszego podcastu to chodzący przykład na to, jak dynamicznie można rozwijać się w sieci Żabka. 20 lat temu jako młody, pełen entuzjazmu chłopak, pomagał Ojcu w prowadzeniu Żabki. Po 3 latach, gotowy do prowadzenia biznesu Waldemar przejął dochodowy sklep i zarządzał nim już sam. Obecnie pracuje w centrali na stanowisku Dyrektora Sprzedaży. Waldemar to odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu. 💚

Odcinek 25| #MasztojakwŻabce

Z tego odcinka dowiesz się: 

👉  Czego oczekuje klient Żabki i co jest najważniejsze w prowadzeniu sklepu. 🏪
👉 Jakie cechy charakteru powinien posiadać przedsiębiorca, by odnieść sukces. 💪  
👉 Na jaką opiekę i wsparcie może liczyć każdy Franczyzobiorca Żabki. ☂️  
👉 Jakie narzędzia, rozwiązania i technologie zapewniają Franczyzobiorcom poczucie bezpieczeństwa. 📱  
👉 W jakim kierunku rozwija się sieć i w jaki sposób ten proces wspomaga to sztuczna inteligencja. 🤖  
👉 Czym jest program Bezpieczny Start dla zainteresowanych franczyzą. 🛡️

🌐 Odwiedzaj regularnie naszą stronę, aby być na bieżąco z nadchodzącymi odcinkami i czerpać wiedzę od przedsiębiorców, którzy odważnie zmieniają swoje życie❤️

Transkrypcja

(00:00 – 00:26) Waldemar: Zanim ktoś stanie się franczyzobiorcą Żabki, przechodzi długi proces rekrutacji. Szukamy ludzi przedsiębiorczych, nie zawsze oni muszą posiadać ogromne doświadczenie. Wiem, że chcę mieć klienta w sklepie i wiem, czego ten klient ode mnie oczekuje. Jesteśmy największą siecią w Europie Środkowo – Wschodniej, convenience, ale modern convenience, ten przedrostek powoduje, że my wytyczamy pewnego rodzaju trendy. Jesteśmy największą siecią bankomatów, największą siecią kawiarni. To jest serce naszego biznesu, musimy cały czas dbać o naszych franczyzobiorców. 

(00:27 – 00:51) Jarek: Stabilny biznes w niepewnych czasach. Masz to jak w Żabce. Nazywam się Jarosław Kuźniar i lubię pytać. W tej specjalnej serii porozmawiam z przedsiębiorcami, którzy prowadzą swoje sklepy Żabka. Franczyzobiorcami. Chcę poznać ich historie, codzienne życie, motywacje i powody, dla których zdecydowali się poprowadzić własny sklep pod szyldem Żabki. Zaczynamy! 

(00:52 – 01:05) J: Gdybym te dwadzieścia parę lat wstecz przyszedł do Ciebie do Wrocławia, do Żabki, u której byłeś, prowadziłeś dla rodziców, to kogo bym spotkał? Przestraszonego młodego człowieka, czy pewnego siebie przyszłego dyrektora?  

(01:06 – 01:14) W: Pewnego siebie, ale na pewno nie dyrektora. Nie no, pewnego siebie chłopaka, który na tamten czas pomagał rodzicom.  

(01:14 – 01:16) J: Studiując prawo przy okazji. 

(01:16 – 01:22) W: Studiując prawo przy okazji i tak naprawdę jeszcze popracowując u kuzyna.  

(01:22 – 01:23) J: Tak trzeba było?  

(01:23 – 01:24) W: Tak trzeba było. 

(01:24 – 01:31) J: Czy Ty chciałeś? Bo wiesz, zakładam, że to jest tak, że było tak, ale nie każdy musiał tak, bo mógł inaczej.  

(01:32 – 01:46) W: Sytuacja rodzinna zmusiła nas do tego, żeby tak trzeba było zrobić. Ja tak zresztą wewnętrznie czułem. Czasami rodzice, w większości to rodzice pomagają dzieciom, ale czasami musi być odwrotnie. Nie żałuję.  

(01:46 – 01:48) J: Fajne, bo też zakładam, że budujące Ciebie. 

(01:49 – 02:22) W: Na pewno. Na pewno, no ale wiesz, czasami się zdarzają takie sytuacje, że pewien biznes się kończy. Tak się stało z biznesem mojego taty. Siedliśmy w domu, wiedzieliśmy jaka jest sytuacja i trafiła się okazja z Żabką, wtedy tych Żabek nie było tak dużo i stwierdziliśmy, że jak mamy coś robić i nie popełnić pewnych błędów, to róbmy na razie na początek, zobaczymy co dalej. Taka była decyzja rodzina. Może nie narada, ale decyzja, więc spotkałbyś młodego, przystojnego… 

(02:22 – 02:23) J: Nie wycinajmy tego, proszę. 

(02:23 – 02:30) W: …pełnego entuzjazmu chłopaka, ale czy wiązał się wtedy jeszcze z firmą? Nie, za wcześnie. 

(02:30 – 02:32) J: Za wcześnie dlatego, że chciałeś być prawnikiem, czy jak?  

(02:34 – 02:58) W: Tak, chciałem. No po to studiowałem, natomiast moja kariera w Żabce potoczyła się na tyle szybko i jakby dynamicznie, że wiesz, nastał ten moment, w którym młody chłopak, tuż po studiach, zaczął zarabiać fajne pieniądze. Pojawiła się propozycja już nie tylko tam sklepu, ale robienia czegoś więcej.  

(02:58 – 03:03) J: Dojdźmy do tego powoli, bo jeżeli Ty pomagasz rodzicom jako student prawa, to to jest jakiś etap.  

(03:03 – 03:04) W: Tak.  

(03:04 – 03:12) J: Tam pewnie trudno, znaczy można było wnioskować z tego jak sobie radzisz, że jest jakiś potencjał, ale kiedy zacząłeś robić biznes po swojemu, to znaczy, kiedy otworzyłeś swoją? 

(03:14 – 03:39) W: To był moment, w którym sklep przez nas prowadzony miał świetne wyniki i przynosił bardzo fajne dochody, a mój tato dostał propozycję bycia partnerem do spraw sprzedaży i wiedzieliśmy, że nie możesz być, albo nie pogodzisz na tamten czas bycie partnerem i prowadzenia sklepu, więc stwierdziliśmy, dobra, to tato teraz pójdzie tam… 

(03:39 – 03:40) J: Młody jest gotowy.  

(03:40 – 03:45) W: Tak. Młody jest gotowy, żal sklepu oddawać. No i tak się rozpoczęła.  

(03:45 – 03:46) J: A młody był gotowy? 

(03:46 – 03:52) W: No wiesz co, był gotowy w tym sensie, że przez trzy lata podglądał tatę, pewnie go w dużej części… 

(03:52 – 03:53) J: Naśladował? 

(03:54 – 04:08) W: Naśladował to jedno, ale robił rzeczy, które robi standardowo wtedy A&T, dzisiaj franczyzobiorca, więc po prostu przez te trzy lata miałem okazję się tego nauczyć i byłem o wiele bardziej przygotowany, niż bym miał przyjść tak po prostu z ulicy z biegu. 

(04:09 – 04:16) J: Mówiłeś, że sukcesy sprzedażowe, obrotowe, biznesowe były, ale to był trudny biznes na tamte czasy? 

(04:21 – 04:51) W: Trudny. Ogólnie biznes, każdy biznes na początku jest trudny i wymaga pewnego zaangażowania. Mi było łatwiej, jakby wiedziałem co trzeba robić, żeby obroty sklepu były wysokie, jak dbać o klienta, jak ten sklep towarować, że musi być czysty, że musi być miła obsługa, te standardy, takie podstawowe, które powinny tyczyć się każdego sklepu – znałem, więc nie było mi tak trudno, a poza tym uważam, że mam sporą intuicję taką sprzedażową.  

(04:51 – 04:53) J: Wiesz co chcesz mieć w sklepie, co się sprzeda? 

(04:54 – 04:57) W: Wiem, że chcę mieć klienta w sklepie i wiem czego ten klient ode mnie oczekuje.  

(04:57 – 04:58) J: A czego oczekuje? 

(04:59 – 05:28) W: Klient oczekuje po pierwsze miłej obsługi, pewnie z czasem tego, żebyś spełniał te jego potrzeby dość intuicyjnie, czyli jeżeli na przykład czegoś zapomni, to żebyś się spytał, a on wtedy powie, a no racja, jeszcze chleb albo jeszcze tam serek, a z drugiej strony odpowiedniego zatowarowania, więc jeżeli wiesz, stoisz za kasą i ktoś cię trzy razy pyta o ten serek i ty mu trzy razy powiesz nie, no to on czwarty raz nie spyta. 

(05:28 – 05:29) J: Albo nie przyjdzie.  

(05:29 – 05:33) W: Tak, starałem się maksymalnie dwa razy powiedzieć nie, chociaż raczej nie.  

(05:34 – 05:47) J: Dzisiaj jak popatrzysz na, gdybyśmy przeskoczyli na chwilę do tego czasu, w którym jesteśmy teraz i w którym ten biznes się toczy i rozrósł się do innych zdecydowanie rozmiarów, to wciąż opieka nad klientem, gościem, nie wiem, jak go nazywacie, jest najważniejsza? 

(05:48 – 06:19) W: No zdecydowanie, no jakby, jakość obsługi sklepu to jest coś, co jest w stanie nas często bardzo wyróżnić wtedy, kiedy nie wiem, otoczenie konkurencyjne jest naprawdę wysokie i wtedy idziemy do, nie tylko do Żabki do sklepu, tylko do Żabki do Waldka, do Żabki do sprzedawcy, który ma tam tak, a nie inaczej na imię. Różne osoby, wiadomo, pracują, ale oczywiście, no jeżeli nie lubisz ludzi, nie lubisz służyć ludziom w tym dobrym tego słowa znaczeniu jako klientom, bo on Ci płaci, no to ciężko robić biznes. 

(06:19 – 06:39) J: Okej, obsługa klienta czy opieka nad klientem, gościem to jest ważna rzecz, ale myślę o cechach charakteru, wtedy być może młodego człowieka, ale chciałbym, żebyśmy skupili się na tym, jakie one dzisiaj się też przydają u każdego przedsiębiorcy, który chce robić biznes, nie tylko z Wami, ale powiedzmy każdego, bez których sukces będzie trudny. 

(06:39 – 07:16) W: Szukamy ludzi przedsiębiorczych, nie zawsze oni muszą posiadać ogromne doświadczenie. Po pierwsze muszą na etapie rekrutacji pokazać, że mają na to pomysł, że są zaangażowani, że nie wystarczy być już tylko szefem, po prostu trzeba na początku sporo wysiłku, sporo determinacji, punktualności, zaangażowania, pilnowania, po prostu, no opieki nad sklepem, w sklepie czasami na początku trzeba być zawsze, dopiero potem możesz sobie pozwolić na okres, w którym na chwilę w nim nie jesteś i odpoczywasz oczywiście, nie? Więc trzeba być zdeterminowanym, trzeba chyba lubić ludzi, zdecydowanie trzeba lubić ludzi, trzeba lubić klientów.  

(07:17 – 07:18) J: W każdych usługach trzeba lubić ludzi.  

(07:18 – 07:19) W: Tak.  

(07:19 – 07:20) J: Choć są różni. 

(07:21 – 07:33) W: Trzeba mieć odpowiednią postawę, trzeba się o tych ludzi troszczyć, których będziesz zatrudniał i trzeba mieć sporą dozę odpowiedzialności, bo sklep to pracownicy, sklep to ogromna wartość w towarze, więc. 

(07:34 – 07:40) J: Ty byłeś wtedy przygotowany trochę przez ojca, trochę przez życie. Dzisiaj ważne jest dla was przygotowanie ludzi, z którymi chcecie robić biznes? 

(07:40 – 08:52) W: No zdecydowanie, no to jakby, zanim ktoś stanie się franczyzobiorcą Żabki, przechodzi długi proces rekrutacji, w którym na początku go ofertujemy i mówimy o tym, co sieć daje, w sensie jak pomaga, co otrzyma nasz kandydat na starcie, czyli zatowarowany sklep, wyposażony sklep, zaadaptowany, zatowarowany, pomoc na każdym etapie, przy otwarciu i po otwarciu, ale z drugiej strony słyszy, czego my oczekujemy, czyli oczekujemy właśnie sporego zaangażowania, ciężkiej pracy, pilnowania, odpowiedniego poziomu towarowania, odpowiedniego poziomu obsługi klienta, czyli generalnie oczekujemy standardu prowadzenia sklepu i o tych standardach go komunikujemy, a potem w trakcie procesu szkoleniowego, najzwyczajniej w świecie go tego uczymy, no nasze dzisiejsze szkolenie versus szkolenie 17 lat temu jest zdecydowanie bardziej kompleksowe, zakłada elementy związane z obsługą klienta, potem moduł finansowy, następnie zarządzanie i delegowanie zadań, przedsiębiorczość, elementy przedsiębiorczości, przedsiębiorczość, więc jakby rozkładamy biznes na czynniki pierwsze i dedykujemy pod to odpowiedni pakiet szkoleń. 

(08:53 – 09:07) J: Dziś tej technologii w Waszym biznesie jest trochę. Myślę o przyszłości, zostawiając już na chwilę to, co się działo gdzieś kiedyś. Czy to jest tak, jak się popatrzy po asortymencie Żabki dzisiaj, że właściwie nie ma granic? 

(09:07 – 09:27) W: No zdecydowanie musimy podążać za zwyczajami zakupowymi naszych klientów i tym, czego od nas oczekują i musimy tą ofertę w zasadzie stale do nich dostosowywać i pewnie dlatego pojawił się, a raczej na pewno, pojawiły się hot dogi w sklepie, pojawiła się kawa w sklepie, pojawiły się ciepłe przekąski w sklepie. 

(09:29 – 09:30) J: Bo to wyszło od klientów?  

(09:30 – 10:06) W: Oczywiście, to wyszło od klientów, to wyszło z badań tego, co się dzieje na rynku. Od tego, że żyjemy coraz szybciej, coraz więcej czasu spędzamy w pracy lub w biegu i potrzebujemy takich produktów, które możemy spożyć w biegu. A takie są na pewno ciepłe przekąski, kawa, hot dog. Wiemy, że już nie starcza czasu na to, żeby zawsze zrobić zakupy stacjonarnie w sklepie, więc zamawiamy paczki, no więc zamawiamy paczki i dostarczamy do Żabki i odbieramy z Żabki paczki. A jak nam braknie gotówki, to wypłacamy. 

(10:07 – 10:28) J: Natomiast właśnie zobacz, nawet sumując to, co powiedziałeś przed chwilą, pokazuje, że to nie jest spożywczak, to jest już bliżej gastronomii, że tak naprawdę po drodze produktów, usług, a jednocześnie zakładam dla przedsiębiorcy szans na to, żeby budował na tym swój biznes jest coraz więcej. Tego się da nauczyć w krótkim procesie edukacji?  

(10:28 – 11:03) W: Myślę, że podstaw tak, żeby proces szkoleniowy przygotował Cię do otwarcia sklepu i do tego etapu tuż po otwarciu. Natomiast edukacja nie kończy się w momencie, w którym otwierasz sklep. Ona jest ciągła, stała, bo natychmiast po otwarciu na opiekę nad Tobą przejmuje grupa specjalistów, partnerów do spraw sprzedaży, którzy przez długi okres czasu sprawują nad Tobą opiekę jako nad nowym franczyzobiorcą. Ugruntowują wiedzę, którą zdobyłeś na szkoleniu, uzupełniają, jeżeli są ewentualne braki i przygotowują Cię do dalszego rozwoju i dalej kształcą.  

(11:03 – 11:04) J: Przygotowują Cię do zmiany właściwie cały czas, tak?  

(11:04 – 11:20) W: Cały czas przygotowują do zmiany, zdecydowanie tak. Natomiast wiesz, przerabiają z Tobą te materiały. Ugruntowują tą wiedzę. Przerabiają z Tobą pierwsze rozliczenie finansowe i jeszcze raz tłumaczą skąd takie, a nie inne składniki, a potem pewnie przychodzą do tego głębszego etapu, czyli rozmawiają o kosztach.  

(11:20 – 11:24) J: Ty to rozumiałeś, kiedy wchodziłeś w ten biznes, czy się uczyłeś będąc w środku? 

(11:26 – 12:11) W: Znaczy, rozumiałem rozliczenia. Rozumiałem, że każda sprzedaż to koszty. Z jednej strony przychody, a z drugiej strony koszty i wiem, że trzeba utrzymywać cały czas dobry balans pomiędzy kosztami, a zyskami i tylko wtedy można zarabiać. Natomiast miałem dobre wzorce, więc na pewno tak, ale wiesz, dzisiaj każdy nowy franczyzobiorca wchodzący do sieci, naprawdę dostaje zdecydowanie więcej atencji niż ten, który pracuje 3-4 lata, a potem jeszcze dostaje kolejny pakiet szkoleń. Ma dostęp do platformy rozwojowej, gdzie o tym wszystkim mówimy jeszcze raz, gdzie są wszystkie procedury, szkolenia nagrane w bardzo przystępnej postaci, a jeżeli chce się dalej rozwijać, to ma Akademię Przedsiębiorczości, którą wprowadziliśmy w roku 2023.  

(12:11 – 12:18) J: Czyli potrzebujesz i szukasz dzisiaj osoby przedsiębiorczej takiej, która już jest zbudowana, czy jesteś w stanie dać jej szansę, żeby się zbudowała przy Was? 

(12:19 – 13:06) W: Fajnie, gdyby to była osoba przedsiębiorcza i pewnie byśmy się bardzo cieszyli i zdecydowanie ten model byłby idealny i prosty, ale wiemy doskonale, że ludzie posiadają różne doświadczenie, nie zawsze to doświadczenie wiąże się z handlem. Generalnie zanim staniesz się kandydatem już w procesie rekrutacji, pozwoli Ci przyjść do sklepu i poznać go od środka, zadać wszystkie pytania, które Cię nurtują, o przychody, o zyski, o straty, poznać biznes od środka i dopiero wtedy, kiedy mówisz, ok, ten biznes jest dla mnie, kiedy poznajesz jego takie totalne podstawy, a mówią o tych podstawach partnerzy do spraw szkoleń i doświadczeni trenerzy, podejmujesz tą świadomą decyzję, o wiele bardziej świadomą, gdybyś tego nie przeszedł, bezpiecznego startu. Tak, ja chcę iść dalej w proces rekrutacji, chcę być franczyzobiorcą. 

(13:06 – 13:15) J: Jest jeszcze jakieś zabezpieczenie, które można dzisiaj po nauczkach ostatnich lat dostać, mieć, które pozwala trochę spokojniej wejść? 

(13:16 – 13:42) W: Mamy polisę na biznes, mamy dosyć unikatowy produkt, którym jest polisa na biznes i ta polisa na biznes chroni ewentualnego, znaczy chroni franczyzobiorcę przed… Znaczy w momencie, kiedy on rozwiązuje umowę współpracy, czy my rozwiązujemy umowę współpracy i pozostaje jakieś zobowiązanie wobec Żabki, no to wchodzi wtedy polisa na biznes i chroni naszego franczyzobiorcę również przed tymi konsekwencjami. Nikt tego nie ma. 

(13:42 – 13:44) J: To ma dodawać bezpieczeństwa?  

(13:44 – 13:45) W: Zdecydowanie.  

(13:45 – 13:46) J: Im czy wam? 

(13:46 – 14:06) W: Nie no, to musi zawsze dodawać bezpieczeństwa obydwu stronom. My musimy zabezpieczać interes spółki, a ta osoba fajnie, że wchodząc do biznesu wie, że jeżeli przydarzy się jakiś moment, w którym ja z tego biznesu będę wychodził, to czuję się bezpiecznie. Mam narzędzie do tego, żeby wyjść z tej firmy i robić coś innego.  

(14:07 – 14:10) J: Każdy, kto otwiera Żabkę dostaje takie adidasy?  

(14:11 – 14:15) W: Nie, nie każdy dostaje takie adidasy, trzeba mieć cudowną żonę, żeby je dostać. 

(14:16 – 14:23) J: Tą, która mówi, dam Ci je, żebyś pamiętał o mnie, czy dam Ci je, bo tak bardzo kochasz Żabkę, więc dobrze, żebyś o niej pamiętał? 

(14:24 – 14:26) W: Mam nadzieję, że mnie nie zabije za to, co teraz powiem, jak będzie oglądać… 

(14:26 – 14:28) J: Śmiało. Możemy tego nie nagrywać, jeżeli chcesz. 

(14:28 – 14:37) W: Ale to jest prezent walentynkowy, więc absolutnie jest miłością numer jeden razem z dziećmi, ale nie stara się walczyć z moją miłością do Żabki, tylko mnie w niej wspiera. 

(14:38 – 14:50) J: Jesteś długo w firmie. To się nie chce mówić, że dzisiaj już rzadko zdarza, ale… Rotacja pracowników, wymiana pokoleń jest szybsza, mówiąc czule. Natomiast Ty jesteś w niej ponad 20 lat.  

(14:50 – 14:51) W: Tak. 

(14:51 – 14:52) J: Jesteś w stanie tam się jeszcze czegoś nauczyć?  

(14:52 – 15:50) W: Codziennie. Codziennie, bo my stale rozwijamy się jako już nie lokalna sieć sklepów, ale Żabka Group. Cały czas rozwijamy nasz format, cały czas wprowadzamy nowy asortyment, nowe rozwiązania, nowe formaty sklepów, więc absolutnie rzeczą pewną w naszej pracy jest to, że cały czas coś się zmienia, więc zdecydowanie tak. Natomiast pomogło mi również w tym 20-letnim okresie to, że ja co chwilę mogę robić coś innego i to mnie napędza, to mnie nakręca i dzięki temu, że dzisiaj jestem 20 lat w firmie, wiem, że to, czego ja się nauczyłem, daje wszystkim innym wokół, daje duże doświadczenie, dużą intuicję. Dzisiaj jestem w rekrutacji i to swoje doświadczenie przelewam na grupę rekrutacji, grupę rekruterów i szkoleniowców po to, żeby jeszcze lepiej zaopiekowali naszych kandydatów. 

(15:50 – 16:08) J: Skoro mówimy o miłości żon do mężów i do ich pasji biznesowych, także to o miłości Twojej do pewnych usług w Żabce, chciałbym Cię zapytać – jak dzisiaj patrzysz na przyszłość i na to, co testujecie, to masz więcej serca do Drive’a, do Nano, do czego? Co Cię bardziej kręci? 

(16:09 – 17:19) W: Mnie kręci to, że po pierwsze… Bardzo skutecznie podążamy za naszym klientem i za tym, gdzie on jest, a przy okazji dajemy naszym franczyzobiorcom większą szansę, czy tam większe możliwości zarobkowe, szansę na dodatkowe przychody, bo jeżeli, wiesz, jest przestrzeń do tego, żeby otworzyć się w galerii handlowej, no to tak konstruujemy nasze stanowisko i tak dobieramy ofertę asortymentową, żeby nasz franczyzobiorca był w stanie z tego zarobić jak najwięcej. Jeżeli widzimy, że jest lokalizacja, w której jest ogromny traffic samochodowy, no to ta nasza transformacja, nasze analizy i nasze testy wymagają tego, żebyśmy zrobili Drive’a, żeby znowu dołożyć mu kolejną cegiełkę i znowu zwiększyć jego przychody miesiąc do miesiąca. Jeżeli możemy otworzyć sklep hybrydowy, który będzie działał non-stop, 24 godziny, 6 – 23 w tym standardowym formacie, a w nocy jako jednostka autonomiczna, gdzie trzeba się tam wejść za pomocą karty i zalogować, no to znowu to jest szansa na to, żeby nasz franczyzobiorca zarobił więcej. 

(17:20 – 17:22) J: Ile w Żabce jest dzisiaj technologii? 

(17:23 – 17:26) W: Procentowo? Wow, nie wiem. 

(17:26 – 17:29) J: Oczekuję, że powiesz 95%, bo jak patrzę sobie na to wszystko… 

(17:29 – 17:30) W: Nie… 

(17:30 – 17:52) J: Nie, w tym sensie pytam, że jeżeli popatrzymy na ten asortyment, jeżeli popatrzymy na tą bardzo dynamiczną zmianę, jeżeli popatrzymy na skalę Waszego biznesu, na rozwój w ostatnich latach, no to nie wierzę, że przy dzisiejszej technologii tego nie macie zmierzonego. Stąd pytam, wiesz, o to, na jakiej podstawie decydujecie, co wchodzi, co wychodzi, w którą stronę się rozwijamy? 

(17:52 – 18:49) W: Analiza danych, zbieranie tych danych i potem jakieś testy są jakby stałym elementem naszej pracy. Natomiast, żeby powiedzieć… Nie powiem Ci procentowo, mogę Ci powiedzieć na przykładach, no to mi ciężko określić procentowo, ale jeżeli wiemy, że lokalizację mamy absolutnie wszędzie, no to wiemy, że nie możemy mieć absolutnie wszędzie tego samego asortymentu, więc nasza technologia, nasze badania, nasze analizy, czasami sztuczna inteligencja mówi, że w tym sklepie planogram jest zdecydowanie inny niż w sklepie 200 metrów dalej. No i mamy do tego narzędzia, żeby pomimo tego, że spodziewamy się podobnego asortymentu, mamy pewien core asortymentowy, to jednak każdy sklep różnił się od innego, bo tam sprzeda się coś innego. Coś innego na osiedlu, coś innego koło szkół, coś innego koło urzędów, a coś innego przy autostradzie. Bez tej technologii byśmy tego nie byli w stanie najpierw zmierzyć, potem przetestować i wprowadzić. A dzięki niej no chyba wytyczamy trendy rynkowe. To już nie jest tylko convenience, tylko raczej modern convenience.  

(18:50 – 18:53) J: A co to znaczy tak naprawdę? Bo brzmi dobrze, nawet można powiedzieć dumnie. 

(18:53 – 19:43) W: Brzmi pięknie, ale można to przyłożyć na… Nie no, tak żeby wszystkich w to wprowadzić. Jesteśmy największą siecią w Europie Środkowo-Wschodniej convenience, ale modern convenience. Ten przedrostek powoduje, że my wytyczamy pewnego rodzaju trendy, czyli jesteśmy już największą siecią gastronomiczną, z racji tego, co teraz dzieje się w naszej firmie, inwestycje w ciepłe przekąski, te piece Merrychef, które teraz wprowadzamy. Jesteśmy największą siecią bankomatów, największą siecią kawiarni, a za chwilę pewnie już jesteśmy potężną siecią sklepów autonomicznych. Wytyczamy trendy na rynku, staramy się i cały czas jakby prowadzimy badania i staramy się wprowadzać do asortymentu takie towary lub usługi, których oczekują nasi klienci. 

(19:43 – 19:52) J: A tempo tych zmian? Albo tempo tego wprowadzania zależy od kogo? Od Was, od danych, od ludzi? Ludzi, myślę, klientów. 

(19:53 – 20:21) W: No przede wszystkim od klientów i od tego, znaczy wiesz, na pewno dostajemy dobry wsad do tego, żeby wiedzieć, jakie są trendy rynkowe. I nie tylko w Polsce, ale też za granicą, bo pewnie to, co dzieje się za granicą za chwilę do nas przyjdzie, no i to powoduje, że my zbierając te dane jesteśmy w stanie zaprojektować coś szybciej przed konkurencją i wprowadzić to do takiego stopnia, zrolować na te 10 tysięcy sklepów, że no wyprzedzamy pozostałych.  

(20:22 – 20:33) J: Myślę teraz o tych, którzy pozwalają Wam ten biznes rozwijać i prowadzić, no bo macie pomysły, macie dane, możecie zaskakiwać rynek, natomiast bez franczyzobiorców tego nie zrobicie.  

(20:33 – 21:53) W: No zdecydowanie, no to jest serce naszego biznesu. Musimy cały czas dbać o naszych franczyzobiorców, cały czas musimy dbać o ich rozwój w obszarze edukacyjnym. No bo muszą, a przynajmniej powinni być na bieżąco ze wszystkimi zmianami, powinni cały czas się doszkalać i zdobywać kolejną wiedzę i kompetencje również w obszarze sprzedażowym, ale z drugiej strony nas determinuje do tego, żeby tworzyć narzędzia, które z jednej strony i to jest chyba dobry moment na to, żeby powiedzieć, że okej mamy platformę – mam w tym biznes, która z jednej strony pokazuje, gdzie możesz maksymalizować franczyzobiorco swoje zyski, czyli mówi o kasach samoobsługowych, mówi o właśnie gastronomii, pokazuje, jak powinien wyglądać ten sklep idealny, a z drugiej strony optymalizuje jego koszty i o tej optymalizacji kosztów i czasu i pewnych funkcji działań na sklepie, tych takich codziennych i niecodziennych. My też się tym zajmujemy i pewnie dlatego powstał OptiPlan, czyli takie narzędzie, dzięki któremu zaoszczędzamy czas, optymalizujemy czynności sklepowe, jesteśmy w stanie wspomóc naszych franczyzobiorców w delegowaniu zadań do swoich pracowników, jesteśmy w stanie…  

(21:53 – 21:58) J: Dobrze rozumiem, że z sekundy do sekundy przy Waszej skali robi się robota. 

(21:58 – 22:04) W: No dobra, no bo z racji mojego doświadczenia dwudziestoletniego, ja jak zaczynałem to sprawdzałem datę, miałem zeszyt, to się chyba nazywało Brulion.  

(22:04 – 22:05) J: Brulion. 

(22:06 – 22:41) W: A dzisiaj mamy tablet w sklepie, który Cię wita w sklepie i mówi dzień dobry franczyzobiorco, dzień dobry pracowniku, dzisiaj powinieneś sprawdzić to, to i to. Co zajmuje 3,5 razy czasu mniej, aniżeli standardowo, nie? Lodówka jak się popsuje, to mówi do Ciebie, mam za wysoką temperaturę, wzywam interwencyjne grupy serwisowe. Kończy Ci się przydatność mleka w kawomacie, mówi Ci o tym, co się dzieje z Twoimi sosami do hot dogów. A z drugiej strony mówi, kiedy powinieneś wymienić poszczególny planogram, albo jak ten planogram odchyla się od ideału. No tego nie ma standardowy sklep. 

(22:41 – 22:48) J: Okej, choć wygląda na to, że zobacz, wszystko i teoretycznie można by podejrzewać, że we franczyzie tak jest, jest jakiś model, ktoś to sprawdzał.  

(22:48 – 22:49) W: W naszej franczyzie tak jest. 

(22:49 – 22:54) J: I tak daje, że generalnie wystarczy w to wejść i działa. Wydaje się zbyt proste. 

(22:54 – 23:20) W: No za wszystkim stoi zawsze człowiek. Budujemy świadomość naszych franczyzobiorców na co dzień, staramy się dostarczać im narzędzi, które ich będą rozwijać, natomiast no, jeżeli jednak nie zrobi tego człowiek, no to każda technologia skazana jest na porażkę. No jak w Formule 1, miliardy idą w technologię, miliardy idą w rozwój, a i tak w środku jest ten kierowca.  

(23:20 – 23:31) J: Jego czasami prowadzi w zupełnie inną stronę. Myślisz, że podobnych kompetencji należałoby dzisiaj oczekiwać od przedsiębiorców, którzy wchodzą w Wasz biznes, jakie Ty miałeś te 20 lat wstecz? 

(23:35 – 24:20) W: Trudne pytanie. Wiesz co, dzisiaj ludzie, którzy przystępują do franczyzy Żabka, to są ludzie w większości, bo oczywiście badamy to, w większości w takim wieku powiedzmy 24-37 i to już są osoby, które są z technologią na tak, więc one nawet same dzięki temu, co im mówimy, jak przedstawiamy to, to one się cieszą, bo tej technologii szukają, one są przygotowane na to, żeby prowadzić biznes. Klienci w rozumieniu przyszli franczyzobiorcy. Nawet od nas tego oczekują i widać, że niektórzy na rozmowach rekrutacyjnych mówią wow, a jeszcze inni potrzebują poziomu bezpieczeństwa. 

(24:20 – 24:31) J: Na koniec, szukając wzorów, łatwo jest stworzyć listę to do, ale trudniej czasami z not to do. Powiedz proszę szczerze, uczciwie, dla kogo to nie jest biznes? 

(24:34 – 25:14) W: To nie jest biznes dla osób, które chcą przyjść i w złym tego słowa znaczeniu być tylko szefem i mieć od robienia wszystkich rzeczy tylko ludzi. Czyli to nie jest biznes dla osób, które nie chcą wejść do Żabki, nie z ogromnym wkładem finansowym, tylko z wkładem ja. Moje zaangażowanie, moja ciężka praca, moja determinacja do tego, żeby sklep prowadzić porządnie, więc jeżeli ktoś myśli, że to jest łatwy biznes, który nie wymaga pracy, gdzie tylko się przychodzi po utarg, to to nie jest biznes dla tych ludzi.  

(25:14 – 25:19) J: Od jednej z franczyzobiorczyń, zresztą szefowej też Rady Franczyzobiorców usłyszałem, że to nie jest zabawa.  

(25:20 – 25:37) W: Nie, to nie jest zabawa, to jest potężna odpowiedzialność. Pomimo tego, co my dajemy, to jednak franczyzobiorca ma, odpowiada za 200 tysięcy w towarze, odpowiada za sprzedaż, odpowiada za straty, odpowiada za ludzi, których zatrudnia i za to, żeby oni mieli pracę na dłużej.  

(25:37 – 25:59) J: Mówiliśmy sporo o tym, co próbujecie robić, żeby się rozwijać, gdzie moglibyście być i nie jestem tym szaleńcem, który Cię zapyta o to, co będzie za 20 lat, bo wiem, że perspektywy nieplanowania się skróciły, ale gdybyśmy sobie wyobrazili, czym jest ten modern convenience za lat 5, to czym on będzie? Czego tam będzie więcej? Rzeczy spożywczych, gastronomii, czego?  

(26:00 – 26:13) W: Pewnie powie nam o tym klient i po raz kolejny wracamy do tych badań rynkowych, jeżeli nam klient powie, że powinniśmy drukować pizzę 3D na koncercie Eda Sheerana, to będziemy drukować pizzę 3D na koncercie Eda Sheerana.  

(26:13 – 26:16) J: A Ty będziesz pierwszy, który i pójdzie na koncert Eda Sheerana i ją zje. 

(26:16 – 26:30) W: Lub sprawdzi, że tak, zdecydowanie tak. No ale to tak generalnie sky is the limit, ale oczywiście to musi wszystko wynikać z potrzeb rynkowych. Podążamy za klientem.  

(26:31 – 26:54) J: Myśląc jeszcze o Tobie jako człowieku, który przeszedł taką drogę, dzisiaj jest tu, gdzie jest i tak jak powiedziałeś, wcale nie mówisz dość. Myślę o tych rzeczach, które nie są związane z biznesem, a które, może patrząc na te buty, przypominają Ci o tym, że musisz mieć do czego wrócić i musisz mieć gdzie znaleźć siłę do tego, żeby rozwijać siebie i rozwijać swoje zespoły i dawać inspiracje i przykład. To, gdzie Ty tego szukasz?  

(26:56 – 27:31) W: Z racji tego, że ja mieszkam we Wrocławiu, a pracuję w Poznaniu, a wcześniej mieszkałem cały czas we Wrocławiu, a pracowałem na Śląsku, a czasami w Świnoujściu, to ja wiem, że nie byłbym dzisiaj w tym miejscu, gdzie jestem, gdyby nie to, że mam porządek w domu. W sensie, no, inspiracji szukam w domu, w domu odpoczywam, w domu łapię oddech, przy żonie, przy dzieciach, więc to mnie jakby doładowuje przez weekend po to, żeby znowu, no, od poniedziałku do piątku dawać z siebie wszystko.  

(27:32 – 27:34) J: Podobno jesteś koncertowym gościem.  

(27:35 – 27:36) W: Zdecydowanie. 

(27:36 – 27:40) J: W tym sensie, że chodzi na koncerty, nie, że wszystko u niego gra jak w zegarku, bo tego nie wiemy.  

(27:41 – 27:52) W: Tak. Zanim pojawiły się dzieci, to była zdecydowanie nasza pasja, więc lataliśmy z żoną po całej Europie i po Polsce oczywiście.  

(27:52 – 27:53) J: Od koncertu do koncertu?  

(27:53 – 28:08) W: Od koncertu, naprawdę, od koncertu do koncertu sprawiało nam to sporą frajdę. Mamy tam w portfolio parę fajnych koncertów, ale w tym roku moja żona oznajmiła mi, że lipiec to Ed Sheeran.  

(28:08 – 28:10) J: Powiedziałem, nie moja bajka, ale pójdę. Kochanie.  

(28:10 – 28:34) W: Moja bajka, lubię, ale przekonałem też żonę do tego, żeby pójść, nie wiem, dziwnie to zabrzmi, na koncert muzyki, poważnej Andre Rieu, ale to taki koncert muzyki poważnej, naprawdę w przystępnej formie. Obserwuję tego człowieka i jego orkiestrę od wielu, wielu lat i udało nam się, robimy sobie prezent na Dzień Dziecka z żoną i lecimy do Krakowa na Andre Rieu.  

(28:34 – 28:37) J: Jeszcze tylko dzieci trzeba ogarnąć, ale jakoś pójdzie.  

(28:37 – 28:44) W: Dzieci jadą z nami, zabieramy mamę, ma osobny pokój w hotelu, wszystko jest zorganizowane. Jak w Żabce. 

(28:44 – 28:47) J: Bardzo dziękuję. I za twoją historię i za tę rozmowę i za spotkanie.  

(28:47 – 28:48) W: Dziękuję.  

#Przedsiębiorczość #Żabka #HistoriaSukcesu #Przedsiębiorca #Franczyzobiorca #RozwójBiznesu #PasjaIDeterminacja #Masztojakwżabce #franczyzazabki #wsparcierodziny #franczyzawpolsce #dyrektorsprzedaży #wsparcie #społeczność #strategiabiznesowa #odpowiedzialnośćwbiznesie


    Potrzebujesz pomocy w utworzeniu zgłoszenia?
    Zadzwoń do nas lub skorzystaj z czatu!